Mówisz nie bój się określać
bylejakość znakiem zdrady
Każesz kochać wodospadem
pielęgnować ideały
Mam rozebrać się szczerością
ignorować co nie warto
Olśnić wszystkich swoim blaskiem
przy mnie każdy ma zagasnąć
A ja się nigdy więcej
przed tobą nie odsłonię
rozsypać świat się może
jednym małym słowem
Nie filmuj sceny proszę
na biało-czarnej taśmie
w palecie słów i zdarzeń
masz milion różnych barw
Nie będzie ci tak słodko
twórco dram życiowych
gdy zerwie z tobą kontrakt
jedna z twoich gwiazd
Mam nie stawać nigdy z boku
zaplanować kształt przyszłości
Wzniecać ogień egoizmu
w nim podsycać żar wieczności
A ja przenigdy tobie
wszystkiego już nie powiem
rozsypać świat się może
tym jednym więcej słowem
Nie filmuj sceny proszę
na biało-czarnej taśmie
w palecie słów i zdarzeń
masz milion różnych barw
Nie będzie ci tak słodko
twórco dram życiowych
gdy zerwie z tobą kontrakt
jedna z twoich gwiazd